Chrapanie to problem zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Co trzecia kobieta i co drugi mężczyzna po 40. roku życia mają kłopoty z chrapaniem. To dane z Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie. Na szczęście tę przypadłość da się już leczyć. Nowoczesne metody terapii pozwalają na uporanie się z uporczywym chrapaniem nawet podczas jednego dnia.
Chrapanie jest wynikiem drgań wiotkich części gardła, najczęściej podniebienia i języczka. Może doprowadzić do groźnych konsekwencji, w postaci choćby bezdechu sennego, czyli braku oddechu podczas snu nawet przez 10 sekund. Ta przypadłość może wielokrotnie powtarzać się podczas każdej nocy.
– Im więcej takich zdarzeń i dłuższe okresy bezdechów, tym dla pacjenta gorzej. Doprowadzają one bowiem do niedotlenienia mózgu i obciążają układ krążenia. Otyłość lub nadwaga, upośledzenie oddychania przez nos (skrzywienie przegrody nosa, polipy nosa, przerost małżowin nosa, przerost migdałka gardłowego), a także przerost migdałków podniebiennych też mogą powodować chrapanie i pojawienie się bezdechów podczas snu – wylicza dr hab n. med. Dmitry Tretiakow z Centrum Zdrowia Lifemedica w Gdańsku.
Bezdech senny może też zwiększyć objawy nadciśnienia tętniczego, cukrzycy czy choroby niedokrwiennej serca. Zwiększa ryzyko powstania zawału serca lub udaru mózgu. Dlatego osobom chrapiącym na początku zawsze poleca się zredukowanie masy ciała. Używane są też wkładki ustne, wkładki do nosa, aparaty CPAP, a gdy problem jest zaawansowany, wdraża się leczenie chirurgiczne. Może to być usunięcie lub podcięcie migdałków podniebiennych, plastyka przegrody nosa, korekcja małżowin nosa, a nawet plastyka podniebienia miękkiego. Część zabiegów wykonywana jest podczas jednego dnia i nie wymaga hospitalizacji. W niektórych przypadkach będzie trzeba jednak spędzić kilka dnia w szpitalu. Chyba, że wybierze się jedną z najnowszych metod o już potwierdzonej skuteczności.
Najpierw jednak pacjent musi zdać sobie sprawę z wagi problemu. Najczęściej bowiem dopiero jego bliscy namawiają go do zgłoszenia się do specjalisty, a im później się do niego zgłosi, tym leczenie może być trudniejsze.
– Na szczęście poziom świadomości pacjentów jest coraz wyższy i przy niepokojących objawach zgłaszają się do nas, nie czekając na ich eskalację. Szybko rozwijają się też metody leczenia, a preferowane w Lifemedica zastosowanie technologii fal radiowych i niskich temperatur – czyli koblacja – jest skuteczne i w pełni bezpieczne dla pacjentów – mówi dr n. med. Igor Michajłowski, prezes zarządu Centrum Zdrowia Lifemedica, w którym funkcjonuje Poradnia Leczenia Chrapania.
Koblacja czy diatermia radiofalowa to zabieg krótki i zdecydowanie ograniczający dolegliwości bólowe. Jest bowiem znacznie mniej inwazyjny, niż zabieg chirurgiczny. Daje też dużo lepsze i szybsze efekty, a po zabiegu pacjent może wrócić do domu tego samego dnia. Stosuje się ją przy znieczuleniu miejscowym, podczas którego końcówka zabiegowa zostaje umieszczona w obrębie tkanki wymagającej usunięcia. Już po 10-15 minutach objętość tkanki podniebienia zostaje znacznie pomniejszona, co ogranicza, a najczęściej całkowicie niweluje chrapanie po jednym zabiegu.